Dzieci na moście

Pierwszy miesiąc wakacji właśnie dobiegł końca. Środowiskowa Świetlica Socjoterapeutyczna w Świlczy zadbała o to, aby był to czas przepełniony odpoczynkiem, beztroską zabawą, miłą atmosferą, kreatywnym rozwojem oraz elementami bezbolesnej nauki. Oczywiście, nie zapominaliśmy przy tym o ciągle trwającej pandemii, która rzuca cień na naszą codzienność. Nadal skrupulatnie wypełnialiśmy zalecenia zawarte w Procedurze Bezpieczeństwa. Zdrowie dzieci, jak i wszystkich pracowników świetlicy stawiamy na pierwszym miejscu.

W pierwszych dniach wakacji świetnie bawiliśmy się z pomocą „Magicznego dywanu”, na którego zawsze brakowało czasu w roku szkolnym, który był przepełniony obwiązkami i nauką. Dzięki temu urządzeniu dzieci mają świetną sposobność do wszechstronnego rozwoju. Ilość gier i materiałów edukacyjnych tam zawarta, pozwala na genialną zabawę i naukę jednocześnie. Doskonalimy zmysł wzroku, słuchu, koordynacji ruchowej, spostrzegawczości, zwinności i uważności. Sprzęt pozwala na pracę zarówno samodzielną, jak i w grupach. Dzięki temu uczymy naszych wychowanków pracy samemu, jak i z innymi uczestnikami. W przyszłości rokuje to na ich bardzo dobry rozwój społeczny. Bajka biegana, jest to jedna z wielu nowych form zapewnienia rozrywki dla naszych wychowanków. Każdej osobie przypisuje się konkretną postać z bajki, na której wspomnienie musi wstać i jak najszybciej obiec grupę. Taka aktywność rozwija koncentrację, koordynację ruchową i zwinność, ale i odpowiedzialność za grupę. Dostarcza również bardzo dużo śmiechu, a wszyscy jesteśmy zgodni, że endorfiny to jest to, czego w dzisiejszych czasach bardzo potrzebujemy. Cykl „Mali architekci” z pomocą patyczków „Bamp” oraz klocków „Lego” jest sposobem na spędzanie czasu zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Nasi architekci przeważnie mają ogrom pracy, która obarczona jest próbami, porażkami jak i sukcesami. Pokazuje to, jak dzieci są zdeterminowane w szukaniu nowych rozwiązań, a przede wszystkim, jak z zajęć na zajęcia rozwija się ich kreatywność i umiejętność współpracy. Jako świetlica, która ma w nazwie słowo „socjoterapia”, stawiamy ogromny nacisk na pracę w grupie. Staramy się kierować zajęciami tak, aby jak najmniej ingerować w dziecięcą pracę i podział ról. Pomaga to uczestnikom na naturalne wpasowanie się do grupy, samodzielne znalezienie sobie miejsca, oraz na wypracowanie sposobu pracy, który będzie najefektywniejszy dla wszystkich. W piątek 2 lipca mieliśmy przyjemność gościć Komendanta Straży Gminnej w Świlczy Pana Krzysztofa Sadeckiego, który opowiedział nam o specyfice pracy strażnika gminnego, przedstawił nam podstawowe aspekty bezpieczeństwa, a ku niesamowitej uciesze naszych dzieci- pokazał najnowszy wóz straży. Wychowankowie w towarzystwie typowych rekwizytów towarzyszących każdemu funkcjonariuszowi, jak prawdziwi strażnicy mogli być pasażerami w samochodzie. Na koniec każdy został obdarowany odblaskowym paskiem i kamizelką. Dzięki temu, każdy już zawsze będzie bezpieczny po zmroku!

Jak wakacje, to trochę dietetycznego luzu, place zabaw i beztroska zabawa! Poza całym szeregiem specjalistycznych zajęć, nie zapominamy też o najukochańszych dziecięcych rozrywkach. Drugi tydzień wakacji rozpoczęliśmy od wycieczki na Lisią Górę, gdzie zabraliśmy nasz ekwipunek sportowy. Dzięki zajęciom z edukatorem, dzieci mogą bezpiecznie korzystać z naszych hulajnóg, hulajnóg elektrycznych, desek, hoverboardów i deskorolek. Mnogość atrakcji nad Wisłokiem pozwala na spożytkowanie energii oraz świetną zabawę. Po drodze zdarza nam się zaglądnąć do McDonald’s. Stawiamy tam przede wszystkim na samodzielność dzieci, naukę kultury i dobre wychowanie. Wychowankowie uczą się zamawiać posiłek, przeliczać pieniądze, płacić, odbierać zamówienia, sprzątać po sobie. Zauważają istotę odpowiedniego zachowania w miejscach publicznych. Odwiedziliśmy również nasz tutejszy plac zabaw w Bratkowicach. Jest to nasze i dzieci zdecydowanie ulubione miejsce na wypoczynek. Ogromny, otoczony plac pozwala na poczucie bezpieczeństwa i stwarza mnóstwo możliwości do aktywności. Siłownia pozwala na pracę i wzmacnianie poszczególnych mięśni, drabinki wyzwalają prawdziwą kreatywność w akrobacjach, pociąg dla dzieci to prawdziwa kopalnia improwizowanych zabaw. Boisko do gry w piłkę nożną i w siatkówkę to miejsce na gry i zabawy zespołowe, a zadaszone ławki stwarzają możliwość nawiązywania i umacniania relacji interpersonalnych. Po drodze często odwiedzamy pobliską hodowlę koników polskich. O zaletach kontaktu ze zwierzętami można pisać bez końca, czego efektem są różne formy terapii, które coraz mocniej wchodzą w naszą codzienność, zaraz obok korepetycji z matematyki, akrobatyki i muzyki. W środę udaliśmy się do kina „Zorza” w Rzeszowie, gdzie mieliśmy przyjemność oglądać film „Co w duszy gra”. Zapewniamy, jest wart uwagi! Dzieci uwielbiają chodzić do kina, są zachwycone szczególnym klimatem, który panuje w miejscach publicznych związanych z kulturą. Tutaj również uczą się samodzielności, umiejętności decydowania o sobie samym, kultury osobistej.

I tak płynnie przeszliśmy do III tygodnia wakacji. Poniedziałek nie był tak straszny, jak go zwykle malują. Udaliśmy się na odnowiony plac zabaw w Rzeszowie przy Bi1. To jest dopiero rozrywka! Mnóstwo przyrządów dla najmłodszych dzieci, starszych i młodzieży sprawia, że mamy poważne trudności, aby stwierdzić, który plac zabaw jest najlepszy. Zauważalna jest różnica w tworzeniu nowych miejsc dla dzieci. Kiedyś przeważnie były to proste konstrukcje, z huśtawką i piaskownicą w roli głównej. Teraz, kiedy świadomość rozwoju dziecka jest tak ogromna, wszędzie można spotkać przedmioty, będące prawdziwą ucztą dla zmysłów. Kolory, kształty, różne faktury, rozmaite materiały, niekonwencjonalne rozwiązania, tablice manipulacyjne- to wszystko sprawia, że zabawa jest jeszcze lepsza, a i bardziej wartościowa pod kątem rozwoju i wychowania. We wtorek 13 lipca pojechaliśmy na pierwszą tegoroczną dalszą wycieczkę! Naszym punktem docelowym było Centrum Edukacji Ekologicznej do Stobiernej koło Dębicy, gdzie mieliśmy warsztaty pieczenia proziaków, zwiedzaliśmy park, gdzie znajdowały się ogromne makiety różnych owadów, oraz spacerowaliśmy po Osadzie Słowiańskiej. Odwiedzanie różnych miejsc pozwala dzieciom na poszerzanie swoich horyzontów, naukę nowych rzeczy, doświadczenie niecodziennych widoków oraz na przyjemne spędzanie czasu. Strzelanie z prawdziwego łuku, zabawa z kózkami, stanięcie oko w oko z gigantycznym motylem, próbowanie świeżego proziaka z dżemem morelowym- te i wiele innych wspaniałych wspomnień przywieźliśmy z wycieczki. Dopiero środek tygodnia, a zrobiliśmy tyle fantastycznych rzeczy! A przed nami kolejna dawka wrażeń. KINO SFERYCZNE! Kompletna nowość w naszej świetlicy. Jak przyjechał Pan z tajemniczą skórzaną walizką rodem z filmów historycznych, dzieci nie mogły posiadać się z radości. Kiedy już mogliśmy wejść do środka nieznanego świata, ukazały nam się filmy pod kątem 360º. Najlepszą formą przyswajania wiedzy są atrakcyjne widoki, niezwykłe efekty dźwiękowe oraz intrygujące głosy lektorów dochodzące zewsząd. Przestrzeń kosmiczna, spadające gwiazdy- niebo w zasięgu ręki! Z jednego kina przeszliśmy do kolejnego, tym razem znowu do naszej kochanej „Zorzy”. „Raya i ostatni smok” wzbudził w nas szereg emocji. Niezwykła historia walki dobra ze złem wprowadziła nas w refleksje, która została z nami na długo. Na długo również zostaje z nami smak słynnych lodów „U Myszki”, bez których żadna wycieczka do kina nie mogłaby się odbyć. Tym razem wystarczyło nam również czasu na przejście się kultową „Aleją pod kasztanami” i ochłodzenie się w fontannie. Frajda, jaką dzieci mają z możliwości zabawy z wodą, jest nieoceniona. Wspólnie dobrnęliśmy do piątku i kończymy ten tydzień wakacji. Udaliśmy się do Bratkowic na plac zabaw, a w porze obiadowej odwiedziliśmy tutejszą restaurację „Zacisze”, gdzie nasze dzieci zjadły pyszny posiłek. Jest to miejsce, o niezwykle wysokiej kulturze i takiej też wymagamy od naszych uczestników. Jedzenie nożem i widelcem stanowi dla nas już coraz mniejsze wyzwanie!

I tak rozpoczynamy IV tydzień lipca. Każdy dzień rozpoczynamy zajęciami integracyjnymi w różnych formach. Dzieci najbardziej lubią rozmawiać i bawić się w kółku, oraz wybierać kartki z „Pudełeczka zadań”, które sami wypełniają. Na tych wakacjach mamy kilkoro nowych uczestników, także integracja grupy jest dla nas priorytetem. Zajęcia sensoplastyczne i muzykoterapia są na tyle absorbujące, że czasami brakuje nawet czasu na robienie zdjęć. Stawiając na wszechstronny rozwój dzieci, nie można zapomnieć o dotyku, zapachu oraz słuchu. Wychowankowie mają okazję dotykać różnych artykułów spożywczych, tworzyć z nich mieszanki, wykonywać nimi prace plastyczne i po prostu się bawić. Zauważają, że każdy na swój indywidualny sposób może odbierać otaczający nas świat. A przede wszystkim uczą się doceniać jego piękno i różnorodność. Wtorek 20 lipca stał pod znakiem wycieczki do Parku Historycznego w Bliźnie. Militarnymi dziejami tego miejsca byli zainteresowani młodsi i starsi, zarówno chłopcy jak i dziewczynki. Tego typu zajęcia pielęgnują poczucie patriotyzmu, uczą historii, pomagają zrozumieć dzieje naszego kraju i świata. Pierwszy raz w tym roku byliśmy również na kręglach w restauracji „Laguna”, gdzie również zjedliśmy posiłek. Rozwijamy tutaj przede wszystkim motorykę dużą- koordynację ruchową. Środę spędzaliśmy stacjonarnie, zajmując się rozwojem artystycznym podczas zajęć plastycznych. Stworzyliśmy niezwykłe akwarium! Z pudełek, kubków, tacek, patyczków i nici powstało prawdziwe morskie arcydzieło. Praca zespołowa zawsze popłaca i pozwala stworzyć coś niezwykłego. W czwartek bawiliśmy się jak zwykle fantastycznie na Lisiej Górze. Jest to teren bardzo sprzyjający spędzaniu czasu z dzieckiem. Znajdziemy tam miejsca zarówno dla małych dzieci, jak i tych nieco starszych. Kawiarnia i budki z lodami sprzyjają szybkiemu zaspokojeniu pragnienia. I tak dobrnęliśmy już do końca tego tygodnia, ale w jakim stylu! Pierwszy raz w tym roku, a zasadniczo pierwszy raz od dwóch lat byliśmy we Fly Parku! Jest to zdecydowanie ulubiona atrakcja wszystkich dzieci. Mnogość atrakcji przyprawia o zawrót głowy, tam zdecydowanie nikt się nigdy nie nudzi.

Ostatni tydzień lipca. Te wakacje zdecydowanie przeciekają jak woda przez palce. W poniedziałek pierwszy raz byliśmy w kręgielni w Rzeszowie. Zaskakująco, nasza znajoma „Kula” zmieniła się w hawajską „Alohę”. Wystrój iście rajski sprawia, że czujemy się jak na wakacjach w środku miasta. Wtorek zaznaliśmy rozrywki na ulubionym placu zabaw w Bratkowicach. W środę mieliśmy dzień typowo kreatywny i artystyczny. Poranek spędziliśmy na tworzeniu Misiowych Potworków, dzięki którym stworzyliśmy improwizowany teatr kukiełkowy. Mogliśmy się zabawić w projektantów mody i zauważyliśmy, że to nie jest wcale takie proste, jakby się mogło wydawać. Puściliśmy wodze fantazji i tak powstały kukiełki do naszego przedstawienia. Taka wspaniała zabawa, a potrzeba tylko drewnianej łyżki, skrawków materiałów, kleju, nożyczek i flamastra. Jest to ćwiczenie doskonale rozbudzające kreatywność, motorykę małą, oraz rozwijające poczucie estetyki. W czwartek mieliśmy kolejny pierwszy raz- odwiedziliśmy tutejszy Regionalny Dom Tradycji Ludowych w Trzcianie. Z ciekawostek można zaznaczyć, że ściana frontowa została wpisana do rejestru zabytków, ze względu na symbole, które zostały umieszczone na budynku. Jest to miejsce gdzie mieliśmy warsztaty ceramiczne. W tym roku tematem przewodnim zajęć było wykonywanie strachu na wróble. Po prelekcji dotyczącej funkcji i pochodzenia owej figury, przystąpiliśmy do pracy. Na koniec lipcowych wojaży udaliśmy się do Parku Papieskiego w Rzeszowie. Odbyliśmy relaksujący spacer, podziwialiśmy piękno otoczenia. Występowaliśmy na scenie, która jest bardzo dobrym nośnikiem dźwięku. Bawiliśmy się na placu zabaw, integrowaliśmy się za pomocą chusty „Klanza” i cieszyliśmy się piękną pogodą.

I tak minął nam lipiec w Środowiskowej Świetlicy Socjoterapeutycznej w Świlczy. Za nami już połowa ukochanych przez dzieci wakacji. Był to czas różnego rodzaju rozrywek, uczestnicy zajęć z pewnością nie mogli się nudzić. Wielość i różnorodność atrakcji jest źródłem ogromnego zadowolenia dzieci, a przede wszystkim rodziców. Mają oni bowiem pewność, że ich pociechy są odpowiednio zaopiekowane i mają taką dawkę doświadczeń, jakich nie zaznaliby nie będąc naszymi uczestnikami.

Sierpień zapowiada się równie ciekawie, także zapraszamy do śledzenia naszej codzienności na Facebook’u na stronie „Uczestnicy i Sympatycy ŚŚS w Świlczy”, gdzie publikujemy na bieżąco zdjęcia i informacje o nas.

Katarzyna Chłopek
Wychowawca Środowiskowej Świetlicy Socjoterapeutycznej w Świlczy


Zapraszamy do galerii zdjęć